Jak zostać preppersem?
Pytanie bardzo ciekawe, zważywszy że aktualne czasy w których żyjemy są, hmmm… co najmniej dziwne, to pytanie jest jak najbardziej na miejscu. Preppersami od zarania dziejów były nasze rodziny, które zawsze na zimę gromadziły zapasy. Kiedyś nie używało się słowa Preppers, bo nikt go w tamtych czasach nie znał. Przygotowywanie się na zimę, czyli ciężkie czasy było wpisane w roczny rytm każdej rodziny.
Jak jest dzisiaj?
Dzisiaj jest to bardziej pasja gdyż wszystko mamy w sklepach, pod nosem, wystarczy wyjść aby coś UPOLOWAĆ np. w Lidlu 🙂 Dzisiaj mało kto gromadzi zapasy, uczy się sztuki przetrwania w dziczy, rozpalania ognia, kiedyś praktycznie wszyscy to potrafili. Dzisiaj, no nie bardzo, „przecież bez zapalniczki z domu się nie ruszam.” Właśnie, wygodny tryb życia, brak trosk o jutro spowodował że ludzie nie są przygotowani na małą apokalipsę jak np. brak prądu. Bo jeśli prąd znikną , to na pewno zaraz wróci 🙂
Co jeśli jednak nie wróci?
Apokalipsa
Rozładowuje mi się telefon, windy nie działają, wody w kranie nie ma, ogrzewanie padło.
Jednym słowem APOKALIPSA. Tylko biegających ZOMBIE brakuje do pełni szczęścia 🙂
W dzisiejszych czasach nie trzeba wojny aby mieć pełno problemów na karku. Zapewnienie zwyczajnych potrzeb dnia codziennego zaprząta nasz czas i nie mamy lub po prostu nie chce się np. uczyć jak zostać Preppersem. Rozumiemy to bardzo dobrze. Zbyt dużo zajęć, zbyt mało czasu. Życie jest zbyt proste aby je komplikować i zostać preppersem.
Czy można zostać preppersem?
Słowo Prepppers zawiera w sobie bardzo dużo. Nie można zostać preppersem, jest początek drogi ale nie ma ona końca. Można starać się zostać preppersem, poprawiać wszystkie niedociągnięcia.
Czy zrobienie 10 szt siekier własnoręcznie , rozpalenie ognia w zimie, w deszczu etc, zrobienie zapasów na 7 dni oznacza że jestem preppersem? Czy zawsze sobie poradzę , że jestem zabezpieczony na wszelkie ewentualności? Odpowiedź jest jedna: NIE!
Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich możliwych scenariuszy. Jest bardzo wiele zmiennych, które żądzą i na które próbujemy się przygotować. Dlatego preppering to ciągłe doskonalenie nabytych umiejętności, metod radzenia sobie w różnych sytuacjach, sprawdzanie siebie pod każdym względem. W dzisiejszych czasach raczej trudno jest samemu np. zdobić siekierę, dlatego musimy polegać na sklepach. Lepiej mieć coś np. siekierę w razie potrzeby, niż nie mieć jej gdy taka potrzeba zachodzi.
Ktoś zaraz powie : ” po co Ci siekiera w bloku?” Tutaj bardzo łatwo można rozpoznać człowieka który nie jest preppersem. A no po to żeby jej użyć we właściwym czasie. Oby nigdy ten czas nie nadszedł.
Kiedy zacząłem być preppersem? Nie można jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Zawsze coś się gromadziło, w mniejszej lub większej ilości, nawet zapałki. Coś się zbiera, np. pieniądze.
Preppersi na świecie
Preppering bardzo dobrze rozwinął się w USA. Lata zimnej wojny spowodowały że duża liczba amerykanów budowała przydomowe schrony, wypełnione zapasami na wypadek wojny nuklearnej. Można zaryzykować stwierdzenie że potencjalny Amerykanin (który miał okazję żyć w trakcie Zimnej Wojny – dop. red. grześka) jest przygotowany na czas niepokoju.
Przez znaczną część zimnej wojny jednym z gwarantów pokoju między dwoma największymi mocarstwami była doktryna MAD. MAD (Mutual Assured Destruction), czyli wzajemne gwarantowane zniszczenie, opierała się na założeniu, że obie strony konfliktu mogą doprowadzić przeciwnika do zagłady.
W Europie jest inaczej.
Ćwierć wieku po zakończeniu zimnej wojny w Szwajcarii dalej nie wolno budować bloków mieszkalnych bez schronu atomowego w piwnicy. 300 tys. schronów rozsianych po kraju może pomieścić prawie 9 mln osób – o 1,5 mln więcej, niż wynosi liczba ludności Przepisy wprowadzono w 1963 r., tuż po kryzysie kubańskim, gdy cały zachodni świat zaczął drżeć przed atakiem jądrowym ze strony ZSRR. Trzeba o siebie zadbać jak też o najbliższych, bo małe dziecko nie jest świadome na tyle na ile starszy człowiek. I chyba nigdy nie będzie.
Nie ma przepisu jak stać się preppersem.
Wychodzisz na zakupy, kup 2x puszki np. kukurydzy i zostaw w piwnicy, schowku. Jedziesz na większe zakupy, zakup kilka butelek wody i także zostaw w piwnicy. Jedziesz np. na ognisko z rodziną czy znajomymi, rozpal ogień. Czy preppersem można zostać tylko w domu?
NIE
Preppersem jest się wszędzie. W drodze np. do znajomych, gdzie zwykły człowiek ma przy sobie tylko portfel, telefon i papierosy, preppers zabiera plecak z wyposażeniem. Przecież wypadki chodzą jak to się mówi „po ludziach”, a ty będziesz przygotowany np. na to żeby opatrzeć komuś ranę, odkręcić śrubkę, przeciąć np. pas w samochodzie czy rozbić szybę, bo masz czym. Bo jesteś Preppersem, nie będziesz szukał kamienia do rozbicia szyby w samochodzie gdzie jest małe dziecko a temp na zewnatrz jest wysoka, tylko użyjesz sprzętu który masz przy sobie np. noża wyposażonego w zbijak. Słoneczny dzień, siedzisz w samochodzie i nagle coś małego wypada Ci pod fotel gdzie jest ciemno. Preppers nie szuka po omacku tylko używa sprzętu , latarki 🙂 Podczas długiego czekania czy to do lekarza, czy to w kolejce za przysłowiowym mięsem, człowiek korzysta z telefonu, zajmuje czas. Preppers korzysta także ale w inny sposób. Zwykły człowiek zajmuje czas surfowaniem po necie, preppers jest w dogodnym miejscu bo musi coś załatwić a jednocześnie przegląda strony surwiwalowe, szuka okazji do kupienia np. innego noża, scyzoryka, uczy się czegoś potrzebnego, poszerza swoje horyzonty. Spędza czas w bardzo praktyczny sposób. Człowiek wychodzi ze sklepu z mięsem z zakupami, preppers także z zakupami ale bogatszy o wiedzę że np. jest wyprzedaż karimat zimowych.
Preppers ma kilka stron w telefonie tzw awaryjnych, które służą do tego aby z nich korzystać w awaryjnych chwilach, jak np. w poczekalni. Preppers nie marnuje czasu. Jest na bieżąco z informacjami o świecie.
Żyje ekonomicznie, omawia z najbliższymi sprawy np. ucieczki z domu w razie „W”, szkoli się z wiązania węzłów, rozbijania tarpa czy zawieszania hamaku na wypadzie poza miastem. Wie jak korzystać ze sprzętu który ma przy sobie. Wie jak i czym wkręcić np. wystający wkręt na dziecięcym placu zabaw.
Preppers wie dużo i z każdym dniem wie jeszcze więcej. Zna zasady pierwszej pomocy, zna zachowanie np. na drodze, wie co mu wolno a czego nie. Preppers stara się nabywać nowych umiejętności, kiedy trzeba wymienić np. łańcuch w rowerze to nie biegnie do serwisu krzycząc i machając rękami tylko sam go wymienia i ma z tego dziką satysfakcję 🙂
Preppers przewiduje i nie jedzie z pkt A do pkt B na oparach benzyny w samochodzie tylko uzupełnia ją wcześniej. Bo po co mam tankować do pełna jak stacji benzynowych jest dużo. Tak tylko jak zabraknie paliwa 100 m przed stacją benzynową, to dopiero wstyd 🙂
Preppers nie biegnie do bankomatu i nie czeka w kolejce, jak nastanie czas próby sił, bo pieniędzy nie ma w portfelu, tylko czeka spokojnie i obserwuje sytuację. Bo jest na tę ewentualność także przygotowany. Dlaczego mam stać w kolejce do bankomatu czy banku po moje pieniądze, jak np. w Grecji gdzie można było podjąć jednorazowo kilkadziesiąt Euro, i nie wiedzieć co się dzieje z moją rodziną, jak mogę tego uniknąć robiąc zapas gotówki. 🙂
Preppers w pewnym sensie jest krok przed innymi. Nie wyróżnia się z tłumu, wie jak się zachować w różnych sytuacjach. Wie jak nie zwracać na siebie uwagi, być w pewnym sensie niewidzialnym. Preppers nie traci tego najcenniejszego, nie traci CZASU.
Czy umiejętność np. wyciągnięcia kleszcza jest oznaką preppersa? Człowiek kleszcza wyciągnie i po prostu wyrzuci. Preppers wyciągnie ale nie wyrzuci. Przebada go pod kątem np. boreliozy bo ma przy sobie test kleszcza i nie będzie zaskoczony jak zwykły śmiertelnik. Bo po co komu test kleszcza 🙂
Czy widać różnicę?
Preppers zna czas potrzebny np. na dotarcie z pracy do domu pieszo, na rowerze czy samochodem. Bo różnie może być. Nie wychodzi za pięć siódma jak ma być na siódmą w pracy. Nie kusi losu. Decyzje podejmuje rozważnie, nie na chybił trafił. Czy zakup taniej latarki w sklepie jest lepszy aniżeli nie posiadanie żadnej?
TAK
Lepiej mieć nawet tanią ale sprawną latarkę w czasie gdy jest potrzebna niż jej nie mieć.
Bycie preppersem to duma z posiadanych umiejętności i satysfakcja z korzystania z nich.
Najnowsze komentarze