Zombie apokalipsa dla opornych – K-pok
Dzisiaj miałem okazję odsłuchać odcinek podkastu K-pok traktujący o apokalipsie zombiaków. Pozytywnie się zaczęło, bardzo ładnie widać jak będą zachowywali się ludzie nie-preppersi 🙂 Tak więc dzisiaj lekki art…
http://k-pok.gniazdoswiatow.net/odcinek-120-zombie-apokalipsa-dla-opornych/
Ogólnie warto posłuchać, cały podkast porusza ciekawe tematy. W tym jednym odcinku grupka osób sobie lekko porusza temat co robić gdy dopadnie nas apokalipsa zombie. Początkowo zastanawiają się krótko skąd się biorą zombiaki, później jak sobie radzić gdy hordy takowych będą grasowały po świecie i jak przeżyć takowe spotkania.
W trakcie słuchania chwilami się uśmiechałem i kręciłem głową ze śmiechu, zaskoczenia i rozpaczy. I tak na zmianę :). Poniżej wypunktowałem kilka informacji czym różni się typowy zjadacz chleba od preppersa. Ponieważ odnoszę się do tematów w kolejności jakiej pojawiają się podkaście można w trakcie czytania słuchać ten odcinek.
- Woda (umyć wannę) – powinna być czysta 😉 i od razu lejemy ile możemy ale lepiej do jakichś pojemników bo z wanny ciężko ją wybrać. Dobrze, woda na początku jest najważniejsza. Ale i tak wcześniej należy już mieć wodę w pojemnikach najlepiej w piwnicy w dużej ilości. Jeżeli nie mamy miejsca to nawet butelki 1,5l pochowane w szafkach, łóżkach, tam gdzie tylko mamy trochę miejsca.
- Łuk, kusza – zrobić sobie z kawałka drewna – a robiliście kiedyś? Ja za dzieciaka robiłem łuk, z tego się nie dało strzelać. Trzeba mieć już jakieś pojęcie o robieniu tego. Ja jeszcze nie mam :). Jeżeli tego wcześniej nie robiliśmy to nie będzie się taki nadawał do niczego. Poza tym na kuszę trzeba mieć w okresie spokoju pozwolenie bo niestety za to 8 lat (tak, tak, wiem, bzdura no ale tak jest). Sam łuk co już się zorientowałem można kupić całkiem niezły za ok 400zł, może warto już zacząć ćwiczyć?
- Wnyki – jak wyżej, robiliście kiedyś? Ja nie i pewnie zanim byśmy coś zrobili co faktycznie zadziała to padniemy z głodu, dlatego warto właśnie robić zapasy żywości – wnyki żeby zastawić trzeba się udać poza miasto, żyć na wsi. A już samo wyjście z domu może być niebezpieczne na początku.
- Pozostanie w domu lub wyjście z domu – zależy co powoduje apokalipsę… i tak kiedyś będzie trzeba wyjść, jeżeli wirus to jakieś środki ochrony, może na początku koty wypuszczać i sprawdzać czy się zmieniają, później teściową bo może wirus działa tylko na ludzi…? 🙂 I tak będzie trzeba się trzymać z dala od innych, warto mieć blisko siebie znajomych, którzy podobnie jak my są preppersami 🙂
- Łączność – walke talke – zj odbierzemy CB? CB to dobre rozwiązanie pod warunkiem, że takowe mamy. Najprostszą opcją jest posiadać radio pmr (trochę osób już takie posiada) albo skaner który posiada również odsłuch pasma 27MHz czyli CB, można również kupić CB ręczniaka ale musimy pamiętać o zasilaniu (zapasowe baterie albo akumulatory naładowane).
- >Paliwo – gdy coś zacznie się dziać to kolejki będą na stacji paliw, poza tym pompy działają tylko gdy jest prąd. Gdy tego zabraknie to nikt nie dostanie paliwa. Zaczną się zamieszki w okolicach sklepów i stacji paliw. Dopiero po pewnym czasie zorganizują się grupy które będą pobierały paliwo pomimo braku prądu ale to najczęściej będą większe grupy które mogą być uzbrojone, dlatego nadstawianie karku dla kilku litrów paliwa jest średnim pomysłem. Lepiej mieć cały czas zatankowany zbiornik, ewentualnie posiadać jakiś kanister pełny. Może kilka w zależności od tego do czego wykorzystujemy (czy tylko auto czy może jakieś agregaty, maszyny).
- Ucieczka z miasta – trzeba mieć gdzie uciekać, jeżeli nie mamy celu to nie ma sensu uciekać. Pierwsze osoby które będą uciekały z miasta to będą tacy co mają zapasy już gotowe które wystarczy wrzucić do auta oraz będą mieli zatankowany samochód, Ci zdążą uciec, reszta która dopiero pojedzie na stację i będzie szukała sklepów utknie w potężnych korkach. Znów wychodzi na to, że warto być przygotowanym wcześniej 🙂
- Nie wychodzimy tam gdzie ciemno – a może lepiej mieć latarki w domu oraz w swoim EDC? 🙂 Samo spostrzeżenie, że Biedronki mają okna a Tesco zazwyczaj nie dosyć ciekawe. Warto zapamiętać, może się kiedyś przydać.
- Bierzemy cukier i sól – i jedno i drugie może stać przez wiele lat, lepiej to kupić w okresie spokoju, zabezpieczyć i trzymać w domu, mieszkaniu, piwnicy.
- Zając z wiatrówki – nie zabijesz zająca z wiatrówki – trzeba z tego dobrze strzelać, a drugie to mała siła, aby zabić zająca. Trzeba by trafić dokładnie między oczy, inaczej nie da rady a to już jest mały cel.
- Szczaw, grzyby, lebiodka i takie tam – ciężko na tym wyżyć ale jeżeli traktujemy to jako dodatek do tego co już mamy to zawsze będzie tego więcej, jeżeli się pozna więcej roślin to już można sobie jakoś poradzić.
- Trzeba mieć dobry powód żeby przeżyć (tak, tutaj się całkowicie zgadzam) – psychologia przetrwania 🙂
A może ktoś z Was chce z nami porozmawiać na temat apokalipsy zombie? Możemy się zdzwonić (komórka, skype), porozmawiać, nagrać coś razem i się pouczyć od siebie nawzajem. Zapraszamy do kontaktu (e-mail, discord, skype) i komentowania poniżej 🙂
Najnowsze komentarze